czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 68

* Oczami Nialla *

Wszyscy spali, ja leżałem w łóżku byliśmy skazani na spanie ze sobą Harry spał z Zaynem, ja leżałem z Liamem a Louis miał najlepiej bo miał własne łóżko. Spojrzałem na zegarek była 5.00 godzina wstałem i się ubrałem wyglądałem przez okno nic się nie działo, naszykowałem potrzebne nam narzędzia do pracy, przeanalizowałem wszystkie papiery które Liam wziął ze sobą i cholera wie co gdzie i jak chociaż zauważyłem mały szczegół
o którym Liam chyba nie pomyślał lub nie zauważył iż po drugiej stronie kartki było o dziewczynie Mossana była to Eveline Harrison która prowadziła restaurację. Trzeba będzie do niej zagościć. Moje planowanie przerwało walenie do drzwi chłopaki coś jęczeli ale przewrócili się na drugi bok, otworzyłem drzwi stała w nich Iris spojrzałem na nią jej spojrzenie pokazywało mi że mam się usunąć z jej drogi.
- Cześć Niall - powiedziała
- Cześć
- Dlaczego oni śpią ? - spojrzała na nich z uśmieszkiem
- Bo są zmęczeni daj spokój, znalazłem coś
- Najpierw powiedz mi co i jak ponieważ nie jestem w nic wtajemniczona
- Ok, a więc Mossano prowadzi tutaj w tym mieście gang który prawdopodobnie mógł porwać Kate a wnioskuje to z tego bo to jest jedyne najbliższe miasto
- A gdzie go znajdziemy ?
- Właśnie tego nie wiemy, ale na drugiej stronie jest coś o jego dziewczynie jakieś Eveline która prowadzi restaurację
- Czyli jedziemy tam
- Tak też pomyślałem
- Dobra o której otwiera restaurację ?
- To muszę sprawdzić w internecie ale komputera nie mam
- Dobrze że ja myślę i wzięłam laptopa
- Bo ty jesteś bardzo inteligentna
- Wiem Niall wiem - zaśmiała się

Wziąłem jej laptopa wpisałem nazwę restauracji
- 10.00
- Dobra
- Możemy iść w kimę
- Ja nie mam gdzie bo Harry rozwalił się jak pan i nie mam miejsca
- Są na to metody które znasz
- Ale ty mnie prowokujesz

Zrobiła tak jak powiedziałem przesunęła Harrego a ten o mało nie zleciał z łóżka
- C-Co jest ? - pyta zaspany Hazza
- Przesuń się - śmieje się Iris
- A t-tak mhm - przesunął się Iris zdjęła buty i bluzę i położyła się obok Zayna którego objęła, ciekawe kiedy a sobie znajdę drugą połówkę.


* Oczami Iris *

Obudziłam się tylko z Zaynem w łóżku, chłopaki siedzieli przy stole i układali plan działania
- Kotku wstawaj - powiedziałam mrucząc do ucha
- Harry ogarnij się ja to nie Katerin
- Eeej... - patrzy się Hazza w moją stronę
- Wstawaj nie marudź - posmyrałam go po plecach
- HARRY KURWA ! - gwałtownie się obrócił a ja zaczęłam się śmiać
- Zayn czy ty myślisz że smyrałbym cię po plecach i szeptał ci do ucha na pobudkę, ja to bym ci jeżeli coś to jebnąłbym ci w plecy.
- Sorry Harry - wszyscy zaczęli się śmiać - A my kochana sobie pogadamy - usiadł na mnie ja broniłam się rękami bo jego czyn by mnie obezwładnił
- Zayn nie proszę cię nie łaskocz mnie - jednak mnie obezwładnił
- Tylko nie patatajcie tutaj - śmieje się Louis
- Głupek - rzuciłam w niego poduszką
- Już chodźcie tutaj - woła Liam
- Już idę tato - śmieje się Zayn
- Zayn nie żartuj sobie - karci go Lou
- Jaka powaga - objął mnie

Wszystko zostało ustalone ja z Zaynem wchodzimy do restauracji jako klienci, zamówimy pewnie piwo i coś taniego Niall bajeruje Eveline i być może wtedy Mossano akurat przyjdzie bo może zadzwoni poniego i go zgarniamy jeżeli nie... to tworzymy plan B ja zagaduje ją a chłopaki ją zgarniają i zacznie sypać.
Byliśmy na miejscu, poszliśmy z Zaynem zadowoleni usiedliśmy przy pierwszym stole, spojrzeliśmy na MENU
- To ta ciemna czy ta ruda ?
- Cholera wie
- Liam ma zdjęcie
- Idź i wracaj

Podeszła do mnie rudowłosa dziewczyna
- Coś podać ?
- Tak 2 piwa i dla mnie będą ziemniaki ze skrzydełkami a dla mojego męża który na moment wyszedł...
- Już jestem - podbiegł do stolika
- Co chcesz skarbie ?
- Ja rosół poproszę i piwo
- Już zamówiłam
- To tylko rosół
- Dobrze się robi - odeszła
- I która to ?
- Ta ciemna
- Tak myślałam
- Zaraz przyjdzie Niall
- Się zacznie haha

Do środka wchodzi Niall, nie mogłam się powstrzymać złapałam się za usta żeby nie zacząć się śmiać, do  naszego stolika podchodzi dziewczyna z jedzeniem i piwami
- Proszę bardzo i smacznego - uśmiechnęła się i poszła
- Dziękujemy - odezwaliśmy się w tym samym momencie Zayn spojrzał się na Nialla
- cholera - mówi Zayn biorąc łyk piwa
- Co jest ? - odwróciłam się
- Ona mu odpowiada na jego zaloty
- Haha co ? - zaczęłam się śmiać po cichu by nikt nie usłyszał
- Jak Mossano wejdzie to będzie miała lipę
- Ups !

Nikt nie wszedł nic się nie stało czas zrealizować nasz plan B
- Dzwoń do chłopaków
- Dobra - powiedział wykręcając numer do chłopaków
- Idę
Poszłam do baru Niall spojrzał się na mnie
- Przepraszam bardzo mam pytanie potrzebuję dobrego fryzjera ale nie wiem gdzie jest ponieważ kilka dni temu wprowadziliśmy się do tego miasta z mężem i potrzebuję porady
- Już tłumaczę, poczekaj Niall momencik - spojrzałam się na niego z uśmieszkiem
Wyszliśmy na zewnątrz, obezwładniłam ją chłopaki wzięli ją do samochodu
- Ajajaj jak ty krzyczysz - śmieję się Harry
- Puszczaj mnie !
- Oczywiście - wrzucił ją do bagażnika
- Dawaj telefon ! - wyciąga rękę do niej Louis
- Nie mam
- Zaraz zobaczymy - przeszukał jak gdyby nigdy nic ale faktycznie nie miała
- Torba - powiedziałam
- Idź po nią - wydał polecenie Liam
Pobiegłam po torbę rudowłosa mnie chciała zatrzymać a ja odruchowo dałam jej z łokcia w nos
- Nikomu ani słowa nic nie widziałaś i nic nie słyszałaś JASNE ! - powiedział Niall gdy ja  pobiegłam
- Ahaa - pokiwała głową
Pojechaliśmy do chotelu, wzięliśmy dziewczynę i ją posadziliśmy na krzesełku który leżał tuż przy stoliczku dziewczyna była przerażona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz